Rozdział 1268 Dwa mastify
Ariana zbiegła po schodach i przebiegła przez korytarz, kierując się prosto do drzwi, które szeroko się otworzyły, prowadzących do jadalni.
Już miała tam iść, gdy coś sprawiło, że zamarła.
Po obu stronach drzwi stało dwóch ochroniarzy, każdy trzymający smycz ogromnego, warczącego mastifa.