Rozdział 1220 Podpiszę to
„Cóż...” Sadie zachichotała nerwowo. „Byłam wcześniej w szpitalu. Przyszłam tu, żeby zabrać kilka rzeczy. Teraz wracam”.
Jej uśmiech był wymuszony, gdy rozglądała się po innych, próbując zachować lekki ton. „Naprawdę, wszystko w porządku. Wrócę do szpitala”. Zaczęła odchodzić, ale ochroniarze ją zatrzymali.
Devin powiedział: „Pozwól, że cię odwiozę, panno Pierre”.