Rozdział 1105 Opłata za rachunek telefoniczny
Mitchel nie wiedział, co Marlowe zamierza zrobić, ale kiwnął głową i obserwował, jak schodzi na dół, nosząc płaszcz.
Mitchel nie chciał jej utrudniać życia, więc został w pokoju i z ciekawością go badał.
Dom nie był ogromny, ale było w nim wszystko, czego potrzeba.