Rozdział 290
„ T-Ty!” Josephine aż się złościła, urażona moją obojętnością wobec zdjęć.
" Pani . Shaw, jeśli przyszedłeś tu po to, żeby przekonać mnie, żebym zostawił Michaela, to przykro mi, ale nie mogę spełnić twojej prośby. Nic, co zrobisz lub powiesz, nie zmusi mnie do zmiany zdania!” Powiedziałem to stanowczo i spokojnie, nie zrażony jej gniewem.
Jedynym promykiem nadziei w moim życiu było teraz to, że byłam z Michaelem. Nie pozwolę nikomu odebrać mi mojego szczęścia.