Rozdział 224
Ucieszyłam się, gdy usłyszałam, że uważa Emmę za osobę, której nie lubi. Nie powinnam cieszyć się z nieszczęścia innych, ale po prostu nie potrafiłam się powstrzymać.
Za każdym razem, gdy Michael był w pobliżu, czas mijał w mgnieniu oka. Dopóki Michael był przy mnie, czułam, że nic innego się nie liczy.
W ciągu kilku następnych dni mama przestała mnie nękać. Emma również przestała się pojawiać, żeby się do mnie dobierać. Myślałem, że to będzie koniec incydentu, ale to było bardzo naiwne z mojej strony.