Rozdział 849
Brandon parsknął śmiechem. „Więc wróciłeś tylko na śniadanie?”
„Oczywiście! To kanapki Patricka. Naprawdę trudno je dostać” – odpowiedziała Valarie.
„Twój chłopak wstał dziś o piątej rano, żeby ustawić się w kolejce do nich, a ty wcale nie czujesz się z tego powodu źle?” Brandon zażartował, jego oczy błyszczały rozbawieniem i uczuciem, gdy na nią patrzył.