Rozdział 75
Clark przysiągł, że pewnego dnia odpłaci się za to upokorzenie.
W samochodzie Nyla czuła napięcie emanujące od Damona, który był wyraźnie w złym humorze. Chociaż czytał jakieś dokumenty, jego surowy profil i zimna aura wokół niego były nie do pomylenia.
„Panie Sumner, przepraszam za to, co wydarzyło się dziś rano” – powiedziała Nyla, przerywając ciszę.