Rozdział 637
Damon spojrzał na nią z góry, jego oczy wypełniły się obrzydzeniem. „Możesz knuć przeciwko mnie, ale nie mogę zabronić ci spotykać się z Buddym?”
„Gdybyś nie zabrał Buddy’ego i nie zagroził, że do mnie nie wróci, nie musiałabym tego robić!” – płakała Nyla.
Damon wydał z siebie zimny śmiech. „Więc to wszystko moja wina?”