Rozdział 1030
Damon uniósł brew i powiedział beznamiętnie: „Nie chodzi o moją aprobatę. Chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa innym dzieciom”.
Gabriel trzymał wzrok nisko, gniew migotał w jego oczach. Co jeszcze mógł powiedzieć?
„Zrozumiano. Dziś wyciągnąłem wnioski, panie Sumner” – zacisnął zęby.