Rozdział 33 Spóźnienie
Punkt widzenia Lydii.
PONIEDZIAŁEK (DWA DNI PÓŹNIEJ)
„Beep! Beep!” Budzik nadal dzwonił i po raz, który wydawał się być tuzinem tego ranka, wyłączyłam go. Wtuliłam się w moje miękkie, ciepłe łóżko typu queen size w błogości, sen był dobry. Nie miałam pojęcia, jaki jest dzisiaj dzień, ani nie obchodziło mnie nic innego.