Rozdział 525 Surowe pragnienia
*Selena*
Całe otoczenie zadrżało z tym głośnym warkotem, jakby w tym momencie nastąpiło trzęsienie ziemi. Instynktownie chwyciłem się krawędzi stołu, rozpaczliwie próbując się ustabilizować i nie spaść z krzesła.
„Książę Damon!” Głos Zandera był głęboki i groźny, przecinał powietrze jak ostre jak brzytwa ostrze. Jego ostrzeżenie było przesiąknięte śmiercionośną intencją i w mgnieniu oka zostałem odciągnięty od krzesła i znalazłem się za Zanderem. „Nie zapomnij, że jesteś gościem w naszym stadzie!” Jego słowa były zimne i stanowcze, niosące groźny podtekst.