Rozdział 241 Co się dzieje, to się zbiera
Alvis Vinci zmarszczył brwi i odparł: „Gdzie są twoje maniery, Matteo?”
„Nie jestem pięcioletnim dzieckiem, ojcze” – odparł Matteo surowym tonem. „I przestań próbować kontrolować moje życie”.
„O czym mówisz?” zapytał spokojnie Alvis, z zadowolonym uśmieszkiem na ustach, gdy kręcił bursztynowym płynem w szklance.