Rozdział 224 Rozbijacz domów
„Ach!” Emily jęknęła, gdy palący ból stał się tak intensywny, że prawie opróżniony kubek wypadł jej z ręki i upadł na podłogę.
Gorączkowo próbowała zetrzeć gorącą kawę z ubrania, jej ręce drżały, gdy gorący płyn przesiąkał przez tkaninę. Ostry ból był niezaprzeczalny, ale wyglądało na to, że osoba, która ją popchnęła, nie przejmowała się jej dyskomfortem.
„Zasłużyłaś na to, ty dziwko” – syknął nienawistny głos, przepełniony złośliwością.