Rozdział 209 Majątek przodków
„Jak śmiesz wchodzić bez pozwolenia?” – warknęła Emily, patrząc gniewnie na mężczyznę stojącego w jej biurze.
„Emily, Emily” odpowiedział mężczyzna z szyderczym uśmieszkiem. „Czy to jest jakiś sposób, żeby rozmawiać ze swoją drogą kuzynką?”
„Marku, przestań marnować mój czas i przejdź do sedna” – odparła Emily, mocno krzyżując ramiona na piersi, a jej oczy zwęziły się, a na jej pięknej twarzy pojawił się grymas.