Rozdział 205 Narzeczona
Kiedy oczy Emily podniosły się i spotkały się z oczami Matteo, poczuła, jakby czas stanął w miejscu. Jej oddech zamarł, a na moment zapomniała mrugnąć, jej spojrzenie zatrzymało się na jego. Matteo zrobił krok do przodu, zmniejszając dystans między nimi i wyciągnął rękę w jej stronę.
„Wyglądasz olśniewająco” – wymamrotał, a w jego głosie słychać było szczery podziw, gdy podziwiał jej urodę.
Emily ugryzła się w wargę, na moment pojawiła się iskierka nieśmiałości, ale szybko przypomniała sobie, że to nie ona. Jej wyraz twarzy zmienił się niemal natychmiast, odzyskując zwykłą pewność siebie. Z figlarnym uśmieszkiem położyła dłoń na wyciągniętej dłoni Matteo i odpowiedziała: „Ty też nie wyglądasz źle, panie Vinci”.