Rozdział 167 Roszczenie
„Tato, czy to nasz dom?” – ćwierkali Maximo i Gia, ich słodkie twarze promieniały szczęściem. Po tym, jak ich prywatny odrzutowiec wylądował we Florencji, prawa ręka Alessandro, Lucas, czekał na nich przed lotniskiem. Chociaż Alessandro postanowił odejść z mafii, Lucas niechętnie odchodził od niego. Dla niego Alessandro nadal był jego szefem i pozostał mu zaciekle lojalny.
Cała rodzina Valentino wsiadła do luksusowego samochodu i udała się do wspaniałej rezydencji. Gdy Maximo i Gia wysiedli z samochodu i zobaczyli przed sobą imponującą budowlę, nie mogli powstrzymać się od zadania ojcu tego chętnego pytania.
Alessandro pochylił się i wziął na ręce oboje swoich dzieci, jedno z każdej strony. „Tak, moje małe gwiazdeczki, to jest nasz dom”. Pocałował je w policzki, sprawiając, że chichotały z czystej radości.