Rozdział 7
Mia.
Wczoraj nie wychodziłam z pokoju, po tym jak zostawiłam tatę i jego gości w salonie. Jestem wdzięczna, że mi nie przeszkadzali, bo potrzebowałam tego odpoczynku.
Dziś czuję się o wiele bardziej zmęczony niż wczoraj. Ból głowy i częste podskakiwanie serca nie ustąpiły. A teraz gapię się na Alessia roztargnionym wzrokiem, śledząc ruch jego ust, ale nie chwytając niczego przez te trzydzieści minut, które tu spędziliśmy.