Rozdział 18
Ryco
„Czy to jej przyjaciółka?” Marcello mruczy, patrząc na odchodzące dziewczyny.
„Nigdy nie sądziłem, że mogę to powiedzieć, ale na to zasługujesz, bracie” Ed klepie mnie po ramieniu, a ja kiwam głową na znak uznania. Przynajmniej zachowuje się dojrzale w porównaniu z tamtym idiotą.