Rozdział 2
Ryzo.
„Kim ona jest?” – gestem brody wskazuję parkiet.
Nigdy nie widziałem, żeby ktoś tak tańczył. Jest tak zwinna i sposób, w jaki porusza swoim ciałem, sprawia, że myślisz, że nie ma w niej ani jednej kości.
Jej długie, srebrne włosy bez trudu podążają za każdym jej ruchem i to jest najbardziej czarujący widok, jaki kiedykolwiek widziałem.
Ale wygląda młodo.
Mocno gryzę wargę, gdy jej zielone oczy nie chcą odwrócić wzroku. To tak, jakby tańczyła wyłącznie dla mnie i jest to cholernie kuszące. Sposób, w jaki jej palce drażniąco przesuwają się po jej seksownym ciele w zwolnionym tempie, sprawia, że mocno trzymam się podłokietnika fotela.
Czy ona robi to celowo?
Zawsze powstrzymuję się od ulegania kobiecemu uwodzeniu. Pieprzenie się nigdy nie było moją pasją i nie pamiętam, kiedy ostatni raz to robiłem.
Prawdopodobnie przed zamknięciem. Życie drastycznie się dla mnie zmieniło, a ilość bólu i tortur, przez które przeszłam, sprawiła, że moje ciało stało się odpychające dla większości rzeczy. Kobiety są jedną z nich.
Ona jest piękna, ale poza moim zasięgiem.
„To jest mój mały króliczek” – mówi Alessio z dumnym uśmiechem i zastanawiam się, co ma na myśli mówiąc o swoim małym króliczku. Tak czy inaczej, jestem tu w interesach.
Przybyłem wczoraj z jednego powodu. Poszukaj kobiety, która da mi dzieci.
„Czy poważnie myślisz o szukaniu królowej, czy raczej żony?” – pyta, podążając za moim wzrokiem, a ja kiwam głową.
„Tak, dlatego tu jestem” – mruknąłem, odrywając wzrok od uwodzicielki.
„Czego szukasz w tej kobiecie?”
„Mmh nic konkretnego, chcę pięknej kobiety, która da mi dzieci i nic więcej. Związek między nami powinien pozostać platoniczny, ale dam jej wszystko, czego zapragnie”
„Jesteś dla siebie surowy, Rico. Po prostu odpuść, człowieku. Gówno się zdarza i jeśli nie pójdziemy dalej, będą nas trzymać w dole na zawsze” Nienawidzę jego dezaprobującego tonu. Co on wie?
„Nic nie wiesz, Alessio” – zacisnąłem pięści.
„Masz rację, nie mam. Ale cokolwiek ci się tam przytrafiło, musisz to puścić w niepamięć, Rico”
Rzucam ostre spojrzenie na idiotę siedzącego obok mnie.
Nikt nigdy mnie nie zrozumie, a ja nie chcę, żeby to zrobili. Dlatego trzymam się na uboczu. Tak jest lepiej.
„W każdym razie, mam propozycję, jak znaleźć tę Królową” Zmienia temat, a ja trochę się odprężam. Biorę szklankę wody ze stołu i opróżniam ją całą na raz.
Pierdolić.
Nienawidzę o tym myśleć.
„Powiedz mi” mruknęłam, zwracając na niego uwagę.
„Słyszałaś o królowej podziemi, prawda?” Uśmiecha się złośliwie, unosząc brwi, a ja kiwam głową.
„Oczywiście, każdy w branży o niej słyszał,
„Ona ma tę arenę walki na śmierć i życie i to jest szalone. Co powiesz na to, żebyś ogłosił, że każda chętna kobieta, która chce wziąć udział w tej walce, a ostatnia, która przetrwa, pójdzie z tobą do domu? Oboje wiemy, że w tym życiu nie chciałbyś mieć słabej kobiety u boku”. Psotny uśmiech na jego ustach jest tak szalony, jak jego pomysł.
A ja myślałem, że jestem zły, ten idiota jest bezwzględny.
„Jak mam zdobyć tę tajemniczą kobietę Alessio? Nawet nie wiem, gdzie znajduje się ta cholerna arena” Słyszałem o niej, ale nie wiedziałbym, gdzie ją znaleźć. To jest najlepszy pomysł, o jakim słyszałem w swoim życiu.
„Zostaw wszystko mnie, bracie. Wszystko, co musisz zrobić, to przyjść wcześnie. Moi ludzie cię odbiorą”.
„Jesteś szalony” – cicho chichoczę. Nie mogę uwierzyć, że przyszłam do niego po radę.
„Do cholery, jestem szczery. Uwielbiam oglądać takie gry, patrzeć, jak słabi są eliminowani jeden po drugim” – uśmiecha się i bierze szybki łyk ze swojego kieliszka.
„Co więc miałaś na myśli mówiąc „twój króliczek”? Spojrzałam na parkiet, a małej księżniczki już tam nie było. Dlaczego czuję się rozczarowana?
A propos księżniczek, nie powiedziałem jeszcze bratu, że wróciłem. Ostatni raz widziałem ich rok temu, kiedy przejąłem władzę nad rosyjską mafią.
Okazało się, że stary bankrutował i miał ogromne długi na plecach. Jego ludzie przez wieki nie dostawali zapłaty, a wartość rzeczy, które miał w magazynie, nie mogła nawet wynieść miliona dolarów.
Niektórzy mówią, że jego ludzie go okradali, a on nawet nie miał czasu, żeby to zauważyć, bo był cholernie zajęty ściganiem mojego brata.
Świetnie sobie poradzili z jego wyczerpaniem.
Zacząłem od tego, co mi zostawił. Nie jestem osobą, która łatwo się poddaje, zwłaszcza gdy wiem, że mam tylko swój tyłek i nikogo więcej.
No, za wyjątkiem mojej matki.
Sprzedałem wszystko, co mu zostało i otworzyłem kasyno w okolicy, w prowadzeniu którego pomaga mi mama. Kilka hoteli i klubów i jestem zadowolony z tego, co zarabiam.
Większość jego ludzi zginęła w bitwie, a tym nielicznym, którzy pozostali, podzieliłem się wszystkim po równo i wszyscy odeszli w jednym pokoju.
Spędziłem rok sam. Po prostu żyjąc w samotności, z dala od wszystkiego.
Oddałem swój gang mojemu przyjacielowi Marco, ale oni zawsze są, kiedy ich potrzebuję. W ten sposób jest spokojnie.
Kiedy pragnąłem kobiety, nie zamierzałem jej znaleźć w świecie przestępczym. Ale jak to mówią, gdy już raz się w nim znajdziesz, nigdy się z niego nie wydostaniesz.
A także, urodziłem się i wychowałem w nim, a cała moja rodzina też w nim jest. Kto wie, skąd mogą pochodzić kłopoty? Zwłaszcza, gdy ten mężczyzna wciąż błąka się na wolności.
Dlatego też nie da się negocjować, żeby była wystarczająco sprawna.
„Najsilniejsza dusza jaką znam” – uśmiecha się ponownie, co wzbudza moją ciekawość.
„Przykuła twoją uwagę, prawda?” – świadomie unosi brwi, a ja patrzę na niego pustym wzrokiem.
„To nie ma znaczenia” szepczę, odchylając się na krześle. Gdzie ona w ogóle poszła?Chcę mieć dzieci tylko od kobiety. W chwili, gdy mi to da, będzie mogła odejść.
Dziewczyna na scenie jest na to za młoda, a moje emocje są rozwalone, jeśli chodzi o jakikolwiek związek czy zobowiązanie.
„Czy nadal jesteś zakochany w żonie swojego brata, Rico?” szepcze Alessio w tonie dezaprobaty, pochylając się do przodu, aby nikt nie mógł go usłyszeć. Chociaż myślę, że to niemożliwe przy głośnej muzyce rozbrzmiewającej w każdym kącie.
„Oczywiście, że nie idioto, kiedy odszedłem, zdałem sobie sprawę, że za bardzo przywiązałem się do Kay. To nie była miłość, człowieku. Co ja w ogóle wiem o tym gównie?”
Kay była pierwszą i jedyną osobą, która zbliżyła się do mnie bez osądzania mnie. Nigdy tego nie dostałem przez całe życie.
Więc zbliżyłem się do punktu, w którym myślałem, że czuję do niej gówno. Kiedy odszedłem, nie czułem się nieszczęśliwy ani nie tęskniłem tak, jak się spodziewałem.
Wszystko było w porządku, a mama pomogła mi zrozumieć, że to nie była miłość.
Nie mogę uwierzyć, że się jej przyznałem. To było cholernie głupie, to jest żenujące.
„Dobrze, bo to jest popieprzone” – wzdycha, odchylając się na krześle.
„Tak” – mruczę roztargnionymi oczami, rozglądając się za konkretnym aniołem. Gdzie ona zniknęła?
„Jeśli szukasz króliczka, to już sobie poszła” – zaśmiał się, widząc rozczarowanie na mojej twarzy.
No więc kim jest ten króliczek?