Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 151: Myślisz, że oni są kim?!
  2. Rozdział 152: Cichy spacer
  3. Rozdział 153: Wiemy, kim jesteś
  4. Rozdział 154: Kurwa mać!!
  5. Rozdział 155: Wygląda na to, że znaleźliśmy...
  6. Rozdział 156: Specjalne wilki
  7. Rozdział 157: Gdzie byłeś?
  8. Rozdział 158: Bracia Storm wpadają w szał
  9. Rozdział 159: Próby i udręki
  10. Rozdział 160: Spowiedź jest dobra dla duszy
  11. Rozdział 161: Kto chętny na Hacky-Sack?
  12. Rozdział 162: Wyrok zapadł
  13. Rozdział 163: Kolacja
  14. Rozdział 164: Nowe buty dla Bethany
  15. Rozdział 165: ILE MASZ LAT?
  16. Rozdział 166: Nie chcę ich skrzywdzić
  17. Rozdział 167: Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin, Winter i April
  18. Rozdział 168: Powiedz tak!
  19. Rozdział 169: Planowanie opowiedzenia
  20. Rozdział 170: Opowiadanie stadu
  21. Rozdział 171: Jak mój czas leci
  22. Rozdział 172: Oto nadchodzi Święty Mikołaj
  23. Rozdział 173: Plany noworoczne
  24. Rozdział 174: Przełom
  25. Rozdział 175: Już nie starszy
  26. Rozdział 176: Amen do tego
  27. Rozdział 177: Kiedy koszmary stają się rzeczywistością
  28. Rozdział 178: Powiedziano ci
  29. Rozdział 179: Sprawowanie władzy
  30. Rozdział 180: Plany marzeń
  31. Rozdział 181: Zakupy sukni balowej

Rozdział 88: Deszczowy dzień

(punkt widzenia kwietnia)

Po wyjściu Alexa i pozostałych pobiegłam do kuchni i spędziłam około godziny na kończeniu jego tortu na jutro. Austin, Conner i Jeremy zostali w sali konferencyjnej i pracowali nad harmonogramem jeszcze trochę, a ponieważ Sparks zasnęła na kolanach Austina, zostawiłam ją z nimi. Połączyłam umysłowo Jake'a i spotkał się ze mną w kuchni, żebym nie była sama.

Pospieszyłam się i skończyłam lukrować tort, a potem Jake pomógł mi bezpiecznie odłożyć go do spiżarni. Po tym wróciliśmy do sali konferencyjnej i idąc przez część wspólną, zobaczyliśmy Allison. Spojrzała na nas z dziwnym uśmieszkiem na twarzy, ale ją zignorowałam. „Co ona teraz robi?” zapytał Jake, gdy wchodziliśmy po schodach. „Nie wiem. Pomyślałem to samo”. Przyznałam się, gdy znów na nią spojrzałam. Śledziła nasze ruchy, nie odrywając od nas wzroku nawet na minutę. „To przerażające, jak się teraz zachowuje”. Dodałem, a on skinął głową: „Wiem, prawda? Potrafisz czytać jej myśli i zobaczyć, co robi?” Powiedział, a ja lekko skinąłem głową. Chwilę później zmarszczyłem brwi. „Nie, nie potrafię. To dziwne. Zauważyłem to wcześniej, ale myślałem, że to tylko dlatego, że nie wiedziałem, jak używać tej umiejętności, ale teraz już wiem, więc to nie powinno się dziać”. Powiedziałem, gdy docieraliśmy na podest na pierwszym piętrze, skrzydło zachodnie. Ta strona pakowalni była w rzeczywistości nieco wyższa niż skrzydło wschodnie, więc był efekt podziału na dwa poziomy. Co oznaczało, że trzeba było przejść pół biegu schodów, aby się tam dostać. Gdy skręciliśmy, aby skierować się korytarzem w stronę sali konferencyjnej, Jake zapytał: „Co nie powinno się dziać?” Zatrzymałem się i odwróciłem trochę, aby móc spojrzeć mu prosto w oczy, mówiąc: „Nie słyszę jej myśli. W ogóle”.

تم النسخ بنجاح!