Rozdział 168: Powiedz tak!
(punkt widzenia Wintera)
To jest takie niesamowite! Nie mogę uwierzyć, że nasi znajomi i rodzina zrobili to dla nas. Zostało tylko kilka minut do północy. Mama i ciocia Lilly zbierały wszystkich na zewnątrz. Oni i chłopaki rozdawali te dziwne papierowe balony z świecami w środku. Stałem z Bethany, April i Alexem, przyglądając się temu urządzeniu i zauważyłem, że April również nie miała pojęcia, jak to działa.
Alex chichotał do niej, gdy próbował pomóc jej posortować jej, podczas gdy ona chichotała na jego próby. Dopiero gdy mama podeszła i powiedziała: „Chodź, pozwól, że pomogę, zanim wyślemy was oboje w nocne niebo”. Wszyscy zaśmialiśmy się z tego komentarza.