Rozdział 210
Jako słuchaczka Bella nie mogła powstrzymać się od westchnienia ze współczucia.
Veronique była twardą kobietą. Kiedyś zaryzykowała wszystko dla miłości, co przyniosło jej tyle bólu i traumy, że nigdy nie można było jej zapomnieć. Mimo to postanowiła kontynuować swoje życie i chronić ukochane dziecko, mieszkając w opuszczonym mieście, aby zaznać trochę spokoju.
Gdyby nie Zephyr, która cierpiała na białaczkę i pilnie potrzebowała przeszczepu szpiku kostnego, nigdy nie pojawiłaby się przed Julianem ani nie miałaby z nim żadnego kontaktu.