Rozdział 158 Jej odejście
Shilah podążyła za królem do pokoju, z wdzięcznym uśmiechem na twarzy. Bała się, że Nosheba zostanie zabity i nie miała pojęcia, że król faktycznie zamierza uszanować jej życzenie. Chociaż Nosheba wyrządziła wiele zła i zasłużyła na śmierć; ale Shilah czuła, że nie będzie w stanie żyć z faktem, że ktoś umarł z jej powodu. Poza tym biedne dziecko w jej łonie również nie powinno zostać zabite z powodu swojej matki.
Król Dakota lodowato podszedł do swojej garderoby i zdjął opaskę, zanim zdjął kurtkę. Shilah zauważyła, że unikał jej wzroku.
„Dziękuję Ci bardzo, Mój Królu, za uszanowanie mojego życzenia. Jestem naprawdę wdzięczna” – powiedziała uradowana, ale Król nie odpowiedział.