Rozdział 45 Zraniony
Punkt widzenia Valerie
„Naprawdę jesteś niezła, Val...” wyszeptał Stephano.
Oboje się ogarnęliśmy, wróciłem na swoje miejsce, a Stephano ponownie uruchomił samochód i pojechał do domu, jakby nic niezwykłego się nie wydarzyło. „Nareszcie!” – krzyknąłem, gdy tylko dojechaliśmy na podjazd.