Rozdział 54
PUNKT WIDZENIA FIONY
Wiedziałam, że Candice patrzyła na mnie przez cały czas, gdy jadłam lunch z Aidenem. Wiedziałam, że zabijało ją to w środku, gdy patrzyła, jak oboje jesteśmy tak uroczo namiętni, ale nie obchodziło mnie jej zdanie. Zasłużyła na to. Jak śmiała wejść do biura Aidena i tak otwarcie wyznać mu miłość?
Zauważyłam, że zaczynam być taka zaborcza wobec Aidena, ale w ogóle mnie to nie obchodzi. Ta kobieta musi wiedzieć, że jest moja przez następny rok i się odczepić. Musi mieć trochę szacunku do siebie i odejść, zanim podrapię ją po twarzy i dam jej lekcję, której nigdy nie zapomni.