Rozdział 69
„Dziękuję, Alfo Latro. Wiesz, pani Alfo, może następnym razem nie będziesz sama gonić napastników, ale wątpię” – uśmiechnęła się Sarah, odkładając narzędzia. Nie zauważyła ponurego wyrazu twarzy Joela, bo prawdopodobnie przestałaby mówić. „Wszystkie matki na dole uważają, że jesteś ich nowym bohaterem. Tyle pracy, żeby pomóc biednej Emily, ściganie Leidy i Sarah, kiedy zobaczyłaś je z łobuzami. Nie mogą przestać śpiewać twoich peanów” – zaśmiała się.
Nate podszedł ostrożnie z boku, prawidłowo interpretując mowę ciała Joela.
„Będą gotowi, kiedy i pan będzie gotowy”, powiedział Nate oficjalnie, cofając się o kilka kroków.