Rozdział 8 Strona trzecia
Charlotte zdała sobie sprawę, że Jason źle zrozumiał, więc szybko wyjaśniła: „Nic się nie dzieje między mną a nim. Pan Hoyce zauważył, że jestem sama, więc zaproponował mi podwiezienie do domu i tak się stało. Ciągle mu odmawiałam, ale trudno było złapać taksówkę w tej okolicy, więc skorzystałam z jego oferty”.
Kiedy Charlotte zaciskała suknię, poprawiała rozczochrane włosy, starając się nadać sobie bardziej wiarygodny wygląd.
Musiała postawić sprawę jasno, w przeciwnym razie Jason będzie jej sprawiał kłopoty, gdyż nie był mężczyzną o miłym usposobieniu.