Rozdział 67 - Epilog 2
Emerald obudziła się, przeciągając się i przekręcając głowę na bok. Rafael nadal spał jak niemowlę z częściowo otwartymi ustami.
Dostrzegła jeden lub dwa pasma siwych włosów w jego delikatnej brodzie i przysięgła, że z każdym dniem stawał się coraz przystojniejszy.
Zbliżając się do niego, powąchała te znajome perfumy. Boże! Zawsze zachowywała się jak zboczeniec, gdy on był w pobliżu.