Rozdział 80
Poranek był wyczerpujący, zarówno psychicznie, jak i fizycznie. Sophia obudziła się przytulona pomiędzy Xavierem i Xiao. Czuła się, jakby przejechał ją pociąg. Ale była szczęśliwa. Wczorajsza noc była cudowna. Jej kumple w końcu ją oznaczyli i uczynili swoimi. Sophia postanowiła wstać i wziąć prysznic. Ostrożnie wyplątała się z łóżka i na palcach podeszła do łazienki.
Gdy już była w środku, Sophia podziwiała jej wielkość i była pod wrażeniem dużego prysznica za szklaną ścianą. Na środku znajdowała się głowica prysznicowa typu wodospad, która wyglądała na wystarczająco dużą, by zmieścić pod nią kilka osób jednocześnie. Myśląc o rozmiarze bliźniaków, Sophia mogła zrozumieć, dlaczego byli imponująco zbudowani w porównaniu do większości zwykłych wilkołaków, pomyślała Sophia z radosnym westchnieniem.
Pochylając się i odkręcając wodę, pomieszczenie szybko zaparowało od gorąca. Wchodząc pod prysznic, Sophia oparła się o ścianę, pozwalając gorącej wodzie spływać po jej zmęczonym ciele. Sięgając po żel pod prysznic w zagłębieniu w ścianie prysznica , Sophia była zaskoczona, gdy usłyszała „Pozwól mi” powiedziane niskim, oddechowym tonem zza siebie, a następnie duże, muskularne ramię obejmujące ją.