Rozdział 80 Księga 2 Rozdział 28
Punkt widzenia Caleba
Nie ma nic bardziej satysfakcjonującego niż rozpoczęcie dnia od zadowolenia żony. Na szczęście Daphne zatrudniła firmę cateringową, która miała być dostępna przez cały tydzień, więc wiedziałem, że nasi goście będą zajęci śniadaniem. Po tym, jak Daphne i ja wzięliśmy prysznic i ubraliśmy się na cały dzień, pocałowałem ją na pożegnanie i dałem jej porządnego klapsa w tyłek. Zorganizowała kobietom wizytę w lokalnym spa i rozpieszczanie ich. Cały się uśmiechałem, gdy przygotowywałem dokumenty na pierwszą rundę spotkań z Alfami. Dzisiaj miał być produktywny, ale dobry dzień.
„ Alfa Caleb, czy mogę zająć ci chwilę?” Przerwał mi Alfa Jerome, który zapytał mnie z progu mojego biura.