Rozdział 2
Moja wilczyca była mniej zadowolona z powrotu do domu. Wiedziała, co się wydarzy. Wiedziała, że musimy trzymać głowy nisko i znosić klapsy i wyzwiska. Kolejny dzień dla nas. Kolejny dzień, w którym chcielibyśmy być gdziekolwiek indziej, byle nie tutaj. Oboje wiedzieliśmy jednak, że dzisiejszy dzień będzie jednym z najgorszych. Dzisiejszy dzień był przypomnieniem dla całego mojego stada, ale szczególnie dla moich rodziców, że ja żyję, a mój brat nie.
Wszedłem do stada przez tylne drzwi, upewniając się, że robię jak najmniej hałasu. Dopóki członkowie stada spali, byłem bezpieczny. Włączyłem dwa duże ekspresy do kawy, które mieliśmy w kuchni, i zacząłem wyjmować patelnie, których potrzebowałem do przygotowania śniadania dla stada.
Większość członków stada ma własne domy. Członkami, którzy mieszkają tutaj, w domu stada, są Alfa, Luna, Beta i jego partnerka, kilku naszych najsilniejszych wojowników i kilku członków stada, którzy są w radzie doradczej mojego ojca, i ja oczywiście.
Moja siostra Scarlett mieszkała tutaj, dopóki osiem lat temu nie poznała swojego przeznaczonego partnera. Niedługo po tym, jak zakończyli ceremonię godową, moja siostra i jedyna osoba, która okazała mi miłość, przeprowadziła się do stada swojego partnera wzdłuż wybrzeża Kalifornii. Chociaż wiem, że Dorian kocha moją siostrę bardziej niż siebie samego, nadal trochę go nienawidziłam za to, że mi ją zabrał.
Otrząsam się ze wspomnień i pośpiesznie biorę się do pracy. Chociaż mieszka tu tylko kilku członków stada, to są to głównie wojownicy płci męskiej, którzy mają bardzo duże apetyty. Starannie przygotowuję różne rodzaje jajek, od jajecznicy z serem po jajka w koszulkach. Szynka, bekon i kiełbasa są również przygotowywane. A potem zaczynam robić naleśniki.
Słyszę, jak wchodzą do jadalni. Jestem na nie gotowy. Najpierw przynoszę kawę. Mój ojciec Alfa Jason zawsze bierze swoją czarną, moja matka lubi śmietankę do swojej. Szybko podaję napoje wszystkim, a następnie zaczynam przynosić talerze z jedzeniem. Lata obsługi członków nauczyły mnie dokładnie, co lubią. Staram się jak mogę, aby obsługiwać ich szybko i cicho. Im szybciej wchodzę i wychodzę, tym mniejsza szansa, że mnie uderzą lub wyśmieją.
"Dafne"
Ton głosu mojego ojca zatrzymuje mnie w miejscu. Mimo że tym razem nie krzyknął mojego imienia, zaczynam się trząść, mimo że próbuję to ukryć. Ze wszystkich członków stada mój ojciec jest najbardziej okrutny i zadał najwięcej bólu, zarówno fizycznego, jak i psychicznego.
„ Tak, Alfa” odpowiadam, patrząc w dół. Nie wolno mi patrzeć bezpośrednio w oczy żadnemu członkowi mojego stada. Tak bardzo jestem tu znienawidzony.
„Jutro odwiedzą nas sąsiednie stada, to ważne spotkanie. Chcę, żeby to miejsce lśniło na ich przybycie. Będziemy gościć tutaj trzy kolejne stada; dlatego przygotujesz również kolację dla naszych szanownych gości. Upewnij się, że będzie pyszna, albo zabiję cię na ich oczach za twój brak szacunku. Czy to jasne?”
Zanim zdążyłem odpowiedzieć, Beta zaprotestował.
„ Alpha, nie sądzę, żeby ta żałosna łajdaczka mogła ugotować cokolwiek, co zadowoliłoby naszych gości. Gorąco polecam, żebyśmy zamiast tego rozważyli zorganizowanie cateringu na to wydarzenie. Gdyby ta głupia smarkula próbowała sprostać standardom Alfy Caleba, pokazałoby to tylko, jak żałosna jest.
„ Beta Noah gardzi moją obecnością niemal tak samo, jak mój własny ojciec. Jest zaciekle lojalny wobec mojego ojca i stada. Postawił sobie za cel ciągłe przypominanie mi, że to ja zabiłem dziedzica dziedzictwa mojego ojca.
„Możesz mieć rację, Noah. Na Boginię, samo to, że ona tam stoi, wywołuje u mnie mdłości. Powinienem był ją udusić w dniu, w którym się urodziła”. Te miażdżące słowa wychodzą z ust mojej matki. Nigdy nie wymamrotała do mnie niczego miłego. Jej nienawiść do mnie jest jak powolna trucizna, która jest wstrzykiwana w moje żyły za każdym razem, gdy otwiera usta.
Mój ojciec siedzi i zastanawia się, czy impreza powinna być obsługiwana, czy powinien pozwolić mi gotować. Boję się, że mnie wybierze. Nie mam pojęcia, jakie jedzenie byłoby odpowiednie dla odwiedzających stad. Jedyne wilki, jakie kiedykolwiek spotkałem, które nie należały do mojego stada, to te, które pojawiły się, gdy przybył partner Scarlett. W tym czasie tylko on i kilku innych wojowników przejeżdżało przez Waszyngton, by omówić handel.
„ Niestety, wszystko w porządku. To wydarzenie powstawało latami i wszystko musi być idealne. Będziemy musieli zorganizować catering”.
Jestem niezmiernie ulżona słowami mojego ojca. Z pewnością bym zawiodła, gdyby dał mi to zadanie.
„ Nie myśl ani przez sekundę, że jesteś wolny od haka”, zaczął mój ojciec, „będziesz miał ten dom lśniący, zanim przyjadą nasi goście. Cała pościel zapasowa musi zostać zmieniona, a dom spotkań stada również musi być przygotowany”. Moja głowa była pochylona podczas jego instrukcji, więc niestety nie widziałem filiżanki do kawy, która została rzucona w moją głowę. Trafiła tuż nad moją brwią i czułem, że zostawiła spore zadrapanie. Czułem, jak ciepła krew grozi kapaniem do mojego oka.
„Tak, Alfa”, to wszystko, co mamroczę, gdy wychodzę z jadalni do kuchni. Już dawno przestałem płakać z powodu tych małych skaleczeń lub ich słów. Płacz rozwścieczałby ich jeszcze bardziej. Płacz gwarantowałby, że zostanę pobity. Wkładam brudne naczynia do zlewu i chwytam ręcznik, aby wytrzeć krew z twarzy. Używam czajnika jako lustra i zauważam, że rana nie jest duża. Oznacza to, że szybko się zagoi.
Kiedy wycieram krew, zastanawiam się, dlaczego teraz przychodzą do nas goście. Zazwyczaj nasz ambasador podróżuje do sąsiednich watah na rozmowy pokojowe lub negocjacje handlowe. To bardzo nietypowe, że nasza wataha organizuje wydarzenia. Chociaż jesteśmy silną watahą, nie jesteśmy dużą watahą i nie posiadamy dużego terytorium. Kręcę głową, wiedząc, że muszę się pospieszyć i skończyć sprzątać kuchnię. Alfa dał mi jasno do zrozumienia, że czeka mnie cały dzień sprzątania.