Rozdział 75 Księga 2 Rozdział 23
Punkt widzenia Caleba
Zostawiłam Daphne, Scarlett i Hannah, aby przygotowały się na dzisiejszą kolację. Firma cateringowa już przyjechała, a nasi goście zostali już zaprowadzeni do swoich pokoi. Żadne przygotowania nie mogłyby mnie przygotować na dzisiejszy dzień. Martwię się, że to może być całkowita katastrofa, a biorąc pod uwagę, że wszystko już obciąża Daphne, martwię się, jak to na nią wpłynie. Martwię się również o to, że narażę nasze osobliwe wilki na niebezpieczeństwo, a teraz mam nowe, wyjątkowe szczenięta, które również będą wymagały ochrony. Ten stres sprawi, że zaczną mi rosnąć siwe włosy.
Wymykam się do biura, licząc na chwilę ciszy. Niedługo potem wślizgują się Theo i Marcus. Nalewam nam po drinku i siadamy na krzesłach, żeby trochę pogadać.