Rozdział 59 Prawda wychodzi na jaw: w rzeczywistości to on był przyczyną uwięzienia Sophii Brown
W prywatnym pokoju światło było przyćmione, a muzyka ogłuszająca. Daniel pchnął drzwi i wszedł z twarzą ponurą jak woda, jakby mogła kapać. Rozejrzał się i zobaczył kilku pijanych i rozmarzonych szefów, trzymających w ramionach czarujące kobiety, a obok nich pili ludzie. Atmosfera była niezwykle luksusowa.
Zmarszczył lekko brwi i spojrzał na wszystkich obojętnie, ale nie znalazł Sophii Brown. W moim sercu poczułem niewytłumaczalny przypływ mieszanych emocji, czułem się jednocześnie szczęśliwy i zawiedziony.
„Kim jest Evelyn?” Głos Kevina zabrzmiał w hałasie, ale nie wzbudził większego zainteresowania.