Rozdział 138
„Nie musiałeś do mnie dołączać” – powiedziałem, opierając się o drzewo.
„Nie ma powodu, żeby tam zostawać.” Alec wzruszył ramionami, patrząc na mnie.
„Nie złamię się”. Patrząc w niebo, zobaczyłem ptaki latające dookoła, bawiące się bez żadnych trosk.