Rozdział 68 Mała dziewczynka jest całkiem dzika
„W takim razie zadzwoń na policję”– powiedziała spokojnie Victoria.
„Victoria, nie możesz dzwonić na policję!” Seraphina ugryzła się w wargę, patrząc na jej zmartwiony wyraz twarzy, „Jesteś jeszcze taka młoda, jeśli zadzwonisz na policję, to zostawisz kartotekę kryminalną, która będzie plamą na twoim życiu! Poza tym, Jasper jest najlepszym biznesmenem w Huadu. Jako siostra, proszę pomyśl o jego twarzy. Nie może mieć synowej, która jest złodziejką!”
„Seraphina, nie wiemy nawet, kto zabrał naszyjnik, a ty wnioskujesz, że to była Victoria. To niedobrze”. Kierownik sklepu nie mógł znieść, że Seraphina zrzuca winę na swojego szefa, humph! Śmierdząca biała lotosowata istota uważa, że jej szef jest młody i łatwy do zastraszenia.