Rozdział 175 Jak wspaniały jest Vincent
Uśmiech Carol był sztywny, a jej spojrzenie padło na naturalne pociągnięcie Maggie za rękę Olivii. Jej wyraz twarzy wyglądał źle.
Maggie spojrzała na Grega: „Wujku, nudzę się. Chciałabym poprosić Olivię, żeby została u mnie na noc i porozmawiała o intymnych słowach, okej?”
„Jasne, poproszę kierowcę, żeby cię tam zawiózł.” Greg, z powodu przyjazdu Maggie, zapomniał również o wcześniejszej prośbie i uprzejmie się zgodził.