Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 51 Bankiet Yarwood
  2. Rozdział 52 Rozpoczyna się bankiet w Yarwood
  3. Rozdział 53 Czy zaproszenie Wyntera było fałszywe?
  4. Rozdział 54 Zakłopotanie Hildy
  5. Rozdział 55 Gibsonowie są w niełasce
  6. Rozdział 56 Szukam Ciebie
  7. Rozdział 57 Czuje, że ona jest szefem
  8. Rozdział 58 Zaręczyny Wyntera zostały zerwane
  9. Rozdział 59 Wynter obala zarzuty łajdaka
  10. Rozdział 60 Wynter zadziwia wszystkich
  11. Rozdział 61 Pan Yarwood jest bardzo interesujący
  12. Rozdział 62 Dziwny pacjent
  13. Rozdział 63 Pierwsze miejsce w konsultacji medycznej
  14. Rozdział 64 Młoda damo, jesteś interesująca
  15. Rozdział 65 Pojawia się Theo
  16. Rozdział 66 Ona sadzi zioło Zenith
  17. Rozdział 67 Wiadomość Pana Yarwooda
  18. Rozdział 68 Gibsonowie są skazani na zagładę
  19. Rozdział 69 Pęd do popularnego tematu
  20. Rozdział 70 Dobre i złe uczynki są nagradzane
  21. Rozdział 71 Pan Yarwood i ona wzajemnie się testowali
  22. Rozdział 72 wzbudził zainteresowanie pana Yarwooda
  23. Rozdział 73 Bajka o panu Yarwoodzie
  24. Rozdział 74 Kim jest punkt zwrotny Yarwoodów
  25. Rozdział 75 Zakłopotanie Wandy
  26. Rozdział 76 Pan Yarwood zaprasza ją
  27. Rozdział 77 Wspaniałe prezenty od pana Yarwooda
  28. Rozdział 78 Lecznicze kadzidło jest trujące
  29. Rozdział 79 Ukradnij coś Yarwoodom
  30. Rozdział 80 Ponowne otwarcie kliniki empatii
  31. Rozdział 81 Wrócimy do Kingbourne
  32. Rozdział 82 Ratuj życie
  33. Rozdział 83 Zabawa z panem Yarwoodem
  34. Rozdział 84 Ostatni w osiągnięciach akademickich
  35. Rozdział 85 Są blisko siebie
  36. Rozdział 86 Czy pan Yarwood przyznaje się do swojej tożsamości
  37. Rozdział 87. Miłość między nimi
  38. Rozdział 88 Dlaczego odmawiasz uzdrowienia pana Yarwooda
  39. Rozdział 89 Czy on jest zły?
  40. Rozdział 90 Dowiesz się, co mu się podoba
  41. Rozdział 91 Czy pan Yarwood lubi Wynter
  42. Rozdział 92 Leczenie szczególnego pacjenta
  43. Rozdział 93 Kim jest pacjent specjalny
  44. Rozdział 94 Koniec z leczeniem Quinnellów
  45. Rozdział 95 Dziwactwo pani Quinnell
  46. Rozdział 96 Ktoś znów ją nęka
  47. Rozdział 97 Pan Yarwood chce ją uratować
  48. Rozdział 98 Przesłuchanie Wyntera
  49. Rozdział 99 Chłopak to bardzo przyjemny tytuł
  50. Rozdział 100 Rozpocznij karierę i rekrutuj podwładnych

Rozdział 1 Wyrzucony

Droga była mokra. W Southdale padał deszcz przez cały dzień.

Plecak Wyntera został z pogardą wyrzucony za bramę przez kamerdynera rodziny, Glena Clarka.

„ Pani Quinnell, pan Yates nie przyjdzie. Pozwól mi zająć się kilkoma sprawami za niego. Pani biologiczni rodzice mieszkają na wsi, mają nazwisko Quinnell. Rodzina Yatesów błędnie myślała, że jest pani ich córką. Teraz, gdy Yvette została znaleziona, mamy nadzieję, że zachowa się pani rozsądnie i przestanie kontaktować się z rodziną Yatesów” – powiedział Glen.

Wyciągając kartę, Glen kontynuował: „To dziesięć tysięcy dolarów. Pan Yates poprosił mnie, żebym dał ci to jako rekompensatę”.

„ Nie potrzebuję tego.” Wynter nawet na to nie spojrzała. Podniosła swoją czarną torbę.

Glen spojrzał na dziewczynę przed sobą z irytacją. Wynter nawet nie chciała pieniędzy. Czy ona próbowała udawać, że jest zamożna?

Tsk. Wynter nawet nie zastanawiała się, czy rodzina Yatesów nadal będzie jej chciała. Rodzina Yatesów już znalazła swoją biologiczną córkę. Była po prostu biedną wiejską dziewczyną. Nie mogła wspiąć się po szczeblach drabiny społecznej.

„ No cóż, pani Quinnell. Proszę się usprawiedliwić!” Glen zatrzasnął bramę.

Wynter go zignorowała. Zostawiła rodzinę Yatesów tylko z czarną torbą. Miała prostą i pełną gracji postawę.

Wyszłaby dokładnie tak, jak tu przybyła. Oprócz kropel deszczu, które sprawiały, że wyglądała trochę niechlujnie.

Ludzie na górze zobaczyli, że odchodzi i zaśmiali się. Nie zawracali sobie głowy ukrywaniem swojego zachowania, żeby mogła usłyszeć.

„ W końcu odeszła.”

„ Bałam się, że zostanie z nami i nie wróci na wieś”.

Wynter nie zwróciła na to uwagi. W kąciku jej ust pojawił się delikatny uśmiech.

Czy powinna powiedzieć, że rodzina Yatesów nie potrafiła docenić dobrych rzeczy?

Rzeczywiście, nie zrobili tego.

Wynter nonszalancko żuła cukierki owocowe. Jej piękne oczy, długie włosy i blada twarz nie sprawiały, że wyglądała na zaniedbaną. Zamiast tego dodawały jej tajemniczego uroku…

W tym samym czasie na dziedzińcu w Kingbourne rodzina Quinnellów odbywała międzynarodowe spotkanie.

Fabian Quinnell siedział na górze, trzymając w dłoni smoczą laskę. Jego obecność była imponująca.

„ Minęło tyle lat. Nadal nie ma żadnych wieści o twojej siostrze?” Fabian zapytał swoich sześciu wnuków.

Sześciu synów najbogatszego człowieka w Kingbourne, rodziny Quinnell, było elitą. Kiedy byli w centrum uwagi , każdy z nich mógł wywołać poruszenie w swoich kręgach.

Dziś jednak wszyscy wyglądali na przygnębionych, a w ich oczach widać było nutę melancholii i tęsknoty.

Stracili wtedy swoją siódmą siostrę. Była wtedy małym dzieckiem, słodkim i uroczym. Nie płakała i nie marudziła.

Minęło 18 lat, a oni cały ten czas jej szukali. Zgubili ostatni trop w małej górskiej wiosce. Nie wiedzieli, jak została przemycona ludźmi.

„ Dziadku, będziemy kontynuować poszukiwania. Znajdziemy ją!”

Właśnie wtedy wpadł pulchny mężczyzna z dokumentami i dyszał. „Panie Quinnell! Znaleźliśmy panią Quinnell!”

Fabian, który zawsze był spokojny, natychmiast wstał. Jego ręce lekko się trzęsły.

„ Gdzie ona jest? Zorganizujcie kogoś, kto ją natychmiast przywiezie!” powiedział.

Mężczyzna przekazał dokumenty i powiedział: „Ona jest w Southdale. Nadal potwierdzamy dokładną lokalizację”.

„ W takim razie ruszaj do Southdale!” Fabian odpowiedział podekscytowany. „Przygotuj samochód!”

W Southdale zapadał zachód słońca, gdy Wynt er została wyrzucona. Nie wróciła na wieś. Zamiast tego, gdy deszcz ustał, wróciła do swojego domu.

Było to w raczej niepozornej okolicy. Kiedy zaparkowała samochód, ktoś ją przywitał: „Witaj z powrotem, Wynter”.

„ Wróciłem.” Wynter uśmiechnął się lekko.

Sprzedawca owoców podał jej jabłko i powiedział: „Nie widziałem cię od pół miesiąca. Nikt się mną nie opiekował. Moje ręce drżą, kiedy gram w szachy”.

Wszyscy w społeczności Harmony znali Wynter. Niektórzy emerytowani urzędnicy lubili z nią rozmawiać, gdy ich konsultowała.

Ich pozornie zwyczajny wygląd nie powinien nikogo zwieść. Otaczały ich sekrety, takie jak szachista, który kiedyś brał udział w zawodach krajowych.

Jeśli chodzi o resztę, Wynter nigdy nie badała ich tożsamości. Mieszkała tu tylko dla relaksu.

تم النسخ بنجاح!