Rozdział 61 nr 61
Było już grubo po północy, kiedy Will wrócił do domu. Emma leżała w łóżku, próbując zasnąć, ale jej oczy nie chciały się zamknąć. Było jasne, że próbował się wymknąć, żeby nie oznajmić swojego przybycia. Czuła się zbyt wyczerpana, żeby się z nim użerać, i miała nadzieję, że po prostu pójdzie spać. Ale ku jej zaskoczeniu, Will wślizgnął się do jej pokoju i do łóżka. Zamknęła oczy i udawała, że śpi.
Will przytulił się do niej i objął ją. Gdyby Emma nie wiedziała, że cały dzień jest z inną kobietą, uznałaby ten gest za słodki. Ale ona była po prostu na niego zirytowana. Przyciągnął ją bliżej siebie i pocałował w szyję. Krzyknęła ze zdziwienia, gdy pocałował wrażliwy punkt u nasady jej ucha. Poczuła, jak uśmiecha się do jej skóry, teraz, gdy wiedział, że jest obudzona.
„Jestem w domu”, szepnął i kontynuował całowanie wzdłuż jej szyi. Zaczął rozpinać jej piżamę, a to było za wiele dla Emmy. Miał czelność próbować być z nią intymnym, kiedy cały dzień był poza domem z kimś innym? Nie ruszyła się, nie zaangażowała się ani mu nie uległa. Odsunęła jego ręce i poczuła, jak się napina za nią.