Rozdział 6 nr 6
Oczy Willa rozszerzyły się. Jego brwi wbiły się w linię włosów. Patrzyli na siebie przez kilka sekund. Emma wiedziała dokładnie, że to wysoka cena za jedną noc. Ale nie miała wyboru.
„ Czemu nie? Ta noc była wystarczająco dziwna” – powiedział Will. Wstał z łóżka, wciąż bardzo nagi. Zaśmiał się, gdy Emma odwróciła wzrok.
Emma poczuła, że jej twarz się rumieni. Szorstkie palce chwyciły ją za brodę, a Will pociągnął jej twarz tak, że spojrzała na niego. Niebezpieczeństwo polegało na tym, że jego oczy wróciły. W nich szalała gwałtowna burza, a Emma poczuła, że chciałaby, żeby ją dopadła ta burza, a nie ta, przez którą przeszła wczoraj.