Rozdział 36 nr 36
Will pocałował ją ponownie. Głębiej i namiętniej. Jego usta przesunęły się na jej szyję. Całował każdy ślad pozostawiony przez atak, jakby próbował zastąpić dotyk Maurice'a swoim własnym. Serce i ciało Emmy toczyły wojnę. Jej ciało pragnęło pozwolić Willowi wymazać ten trwający dotyk Maurice'a. Ale jej serce wciąż się bało. Nie była gotowa na intymność tak szybko, a w tak wrażliwym stanie straciłaby się dla Williama Stewarta na zawsze. Był oceanem, a ona nie potrafiła pływać. Emma odsunęła się od niego.
„ Nie mogę” – wyszeptała, ale odwróciła wzrok. Pożądanie w jego oczach zawsze było dla niej zbyt wielkie. Wiedziała, że jeśli teraz na niego spojrzy, nie będzie w stanie mu się oprzeć. Will odsunął się, jego twarz była miękka ze zdziwienia. Ale po kilku sekundach jego wyraz twarzy zmienił się w zwykły uśmieszek.
„ Odmawiasz mi?” zapytał.