Rozdział 26 nr 26
Emma była bardziej zdezorientowana niż kiedykolwiek. Will spędził większość nocy obrażając ją i pozwalając Vivian obmacywać się. Nawet wspomniał o tym, że z nią spał. Naprawdę wyglądało na to, że cieszył się jej towarzystwem. Potem po prostu zostawił Vivian, poszedł za Emmą z klubu i dał jej nowe mieszkanie. Użył tych samych słów od ich pierwszej wspólnej nocy. Umysł Williama Stewarta był labiryntem, z którego nikt nigdy nie wiedział, jak uciec. Czego on od niej chciał? Ten dzień po prostu nie chciał się skończyć.
Will spojrzał na nią wrogo, zastanawiając się, dlaczego nie drgnęła ani jednym mięśniem.
„ Na co czekasz?” zapytał Will, machając jej ręką przed twarzą. Emma wyrwała się z transu. „Chcesz, żebym poszedł tam z tobą?” zasugerował Will z uśmieszkiem. Twarz Emmy zrobiła się jaskrawoczerwona, wymamrotała coś niezrozumiałego i pobiegła do łazienki. Słyszała, jak Will się śmieje, zamykając drzwi.