Rozdział 153 nr 153
(ostrzeżenie: wzmianki o samobójstwie i przemocy)
Plan był w pełnym toku. Czuł się jak dziecko w poranek Bożego Narodzenia. Po porwaniu Jessiki Royce, następnym celem była Emma Wells. Nie podobała mu się myśl o skrzywdzeniu młodej matki, ale zrobiłby to, co trzeba było zrobić. Jednak Robert rozwinął w sobie skłonność do zabijania. I była ona wciąż nowa, więc nie wahałby się zabić nikogo ani niczego. Rozpoznał ten szał, to świeże pragnienie odebrania życia. To było potężne uczucie, być niosącym śmierć.
Grace wciąż do niego przychodziła, pogrążając się coraz bardziej w szaleństwie. Ostatnie odrzucenie coś w niej pękło. Lubił myśleć, że to był jej ostatni kontakt z rzeczywistością. Przez jakiś czas myślał, że był katalizatorem jej szaleństwa. Jednak ono zawsze tam było. Porzuciła idealne życie w poszukiwaniu czegoś, co będzie miała. Grace miała wszystko. Mężczyznę, który ją zasadniczo czcił. Dziedziczkę wyższych sfer. I porzuciła to wszystko, goniąc za jakimś marzeniem, goniąc za przygodą.