Rozdział 124 nr 124
Zanim ktokolwiek zdążył zareagować, Grace nacisnęła spust.
„ NIE!” Will krzyknął i pobiegł w jej kierunku. Była martwa, zanim uderzyła o ziemię. Will padł na kolana i zamarł. Strzały odbiły się echem w jego uszach, zagłuszając wszystkie inne dźwięki. Policjanci przebiegli obok niego, krzycząc do siebie rozkazy. Zapach krwi, prochu i spalonego ciała zaatakował go. Jego żołądek przewrócił się i poczuł, że cała jego zawartość chce wyjść.
Trzymaj się. Trzymaj się. Trzymaj się, powtarzał. Jego oddech był urywany, strzępiasty. Powietrze nie mogło dostać się do jego płuc wystarczająco szybko. Zamieszanie wirowało wokół niego, sprawiając, że był coraz bardziej oszołomiony. Poczuł krople wody na twarzy i niejasno zastanawiał się, czy pada deszcz.