Rozdział 111 nr 111
„ No, odbierz”, nalegał po kilku kolejnych telefonach. Ale za każdym razem otrzymywał tę samą odpowiedź. Żadnej. Zaczęła ogarniać go panika. Nie przychodził mu do głowy żaden inny sposób, żeby skontaktować się z Emmą. Nie wskazała, gdzie Jess powiedział, że się spotkamy, ani czy w ogóle podano jakieś miejsce.
Musiał zadzwonić do Jess. Wydawało się to jedynym logicznym rozwiązaniem, ale nie miał jej numeru. Inną osobą, o której wiedział, że może go mieć, była Sabrina. Gdyby zadzwonił do niej w obecnym stanie, byłby to oczywisty znak, że coś jest nie tak. Ta dziewczyna niczego nie przeoczyła, a on nie chciał jeszcze nikogo ostrzegać. Przynajmniej jeszcze nie. O ile wiedział, telefon Emmy wyłączył się z powodu słabej baterii, a brak snu wpędzał go w paranoję.
Ale uznał, że nie ma wyboru. Musiał zdobyć ten numer.