Rozdział 11 nr 11
Zapach jego wody kolońskiej niemal ją przytłoczył. Ale jej umysł nagle stał się trzeźwy.
Nie. Nie mogła tego zrobić.
„ Nie… nie to!” Odepchnęła go natychmiast. „Ja… myślałam, że może mogłabym dla ciebie pracować? Być… gospodynią domową w twoim domu czy coś? Mogłabym pracować za darmo, dopóki nie spłacę długu.