Rozdział 107 nr 107
„ Niebezpieczeństwo?” – wykrzyknęła Sabrina. „Byłeś w niebezpieczeństwie i nie pomyślałeś, żeby się odezwać? Mogliśmy ci pomóc!”
„ Nie, nie mogłeś. W swojej desperacji mój tata zaufał niewłaściwym ludziom. I nie byli to ludzie, których można skrzywdzić. Gdybym zadzwonił do któregoś z was, mogłoby to również narazić was na niebezpieczeństwo”.
„ Nie rozumiem, jak udało ci się sobie z tym wszystkim poradzić sama” – Emma pokręciła głową.