Rozdział 44 Prawdziwy przyjaciel
Gdy następnego dnia przyszłam do szkoły, byłam przeszczęśliwa, że Amy czekała na nas na naszym zwykłym miejscu. Pomachała mi i obdarzyła mnie nieśmiałym uśmiechem, gdy pospieszyłam do niej.
Naprawdę mi przykro z powodu wczoraj, Daisy, powiedziała Amy. „Nie było w porządku, że się na ciebie wściekałam”.
Amy ugryzła się w wargę. „Chyba byłam bardziej zraniona i czułam się bardziej wykluczona z twojego życia niż zła”.