Rozdział 285 Przejście Lycaona
Powoli otworzyłem ukryte drzwi, żeby zobaczyć, co jest po drugiej stronie.
Podobnie jak ściany, drzwi wykonano z ciężkiego granitu, przyciętego tak, aby pasowało do przestrzeni między kolumnami, i idealnie wyważonego, dzięki czemu można je było łatwo otwierać i zamykać po zwolnieniu zamka.
Krótki odcinek korytarza po drugiej stronie drzwi był w cieniu. Dalej, jakieś dwadzieścia stóp w głąb tunelu, znajdowało się skrzyżowanie w kształcie litery T. Światło świeciło zza obu rogów.