Rozdział 275 Przeszłość powraca, by cię ugryźć
Martha leżała nieruchomo na podjeździe przed rezydencją. Jej oddech był powolny, a skóra blada.
Victor wbiegł do środka i wrócił z lnianym obrusem z jednego ze stolików w foyer. Przykrył Marthę obrusem, podczas gdy ja wołałam o pomoc.
Benson, Alex i Cassidy wyszli na zewnątrz, żeby zobaczyć, co się dzieje. Byli bez słowa, gdy zobaczyli starą Lunę leżącą na ziemi.