Rozdział 254 Eksplozja sukienek i nowe prawo jazdy
„Hej,” krzyknęłam za intruzem. Gniew sprawił, że moje serce zabiło mocniej, a krew przyspieszyła w moich żyłach.
Nie zatrzymując się, by zdjąć ubranie, zawołałem Dianę.
Dźwięk rozrywanego materiału i eksplozja tkaniny wypełniły powietrze, gdy przemieniłam się w mojego wilka. Diana podążyła za rudym wilkiem przez balustradę balkonu i wylądowała na ziemi biegnąc.